Zła pogoda nie istnieje

 Niebywałe! Zima zawitała do Stavangeru i pokryła ziemię białym puchem. To nieczęsty widok, gdyż tutejszy morski klimat sprzyja raczej słocie niż opadom śniegu. Pogoda tutaj jest dość zmienna i jesienią często kapryśna, ale nie należy się nią zrażać, bo jak mówią Norwedzy: “Det finnes ikke dårlig vær, bare dårlige klær”, czyli: “Nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie”. To bardzo zdrowe podejście w tym dość deszczowym i wietrznym klimacie, gdyż gdyby zawsze oglądać się na pogodę, trzeba by się często kryć w domu. Miło jest  się czasem zaszyć pod kocem z książką, ale na dłuższą metę taka bezczynność będzie dla ciała dość niezdrowa..
Norwedzy mają ubrania na każdą pogodę. Jesienią często paradują zarówno w kurtkach, jak i spodniach przeciwdeszczowych i w kaloszach. Dzieci mają cudowne dresy i podobne jak dorośli nieprzemakalne stroje, w których mogą się bawić bez ograniczeń. Zimą, w chłodniejszych niż Rogaland częściach kraju, przydają się norweskie wełniane swetry, a jesienią i zimą odkryta przeze mnie dopiero w Norwegii bielizna wełniana. Pokochała ją cała moja rodzina. To cienkie koszulki z niedrapiącej wełny merino, które można nosić samodzielnie (bezpośrednio na ciało) lub pod innymi warstwami ubrań , swetrem czy polarem. Ta bielizna uratowała mi życie w Oslo, gdzie potrafiło być 20 stopni na minusie. Taka bielizna, zwłaszcza gdy założymy na nią jeszcze jedną warstwę ubrania, przyjemnie grzeje ciało i zachowuje te właściwości nawet, gdy się spocimy, więc jest doskonała dla tych, którzy namiętnie uprawiają sporty. Ja polecam gorąco. Nie są może tanie, ale są warte swojej ceny. Duży wybór znajdziemy w sklepie XXL, w którym co jakiś czas trafiają się dobre przeceny. Znajdziemy tam wiele artykułów rozmaitych marek, na które warto zwrócić uwagę.
Ci, którzy mają dzieci i posyłają je do przedszkoli, odkryją trochę inny świat. Dzieci co najmniej raz dziennie bawią się na dworze, niezależnie od pogody. Śpią też na dworze w wózkach (te młodsze) i w łóżeczkach, dobrze ubrane i  okutane kołdrą i kocem. Nie mają prawa zmarznąć. Granicą jest tutaj 10 stopni na minusie - do tej temperatury dzieci mogą być na dworze. W ten sposób hartuje się dzieci. Dobrze wiedzieć, że ten tryb zabawy oznacza konieczność zaopatrzenia dziecko w niezbędne ubrania - zarówno w dres, bieliznę wełnianą, strój przeciwdeszczowy i dres zimowy.
Sądzę, że to podejście jest  niezmiernie ważne - pogoda jest zawsze dobra, by móc przebywać na dworze, trzeba mieć tylko odpowiednie ubranie. Nie zawsze doceniamy np.pochmurną deszczową aurę, a ci którzy są zafascynowani fotografią, wiedzą, że właśnie wtedy mogą wyjść bardzo ciekawe zdjęcia.  Warto otworzyć się na inne doznania, nawet jeśli byliśmy wychowani inaczej, bo może zaszywając się w domu, tracimy wiele ciekawych wrażeń. Widać to po dzieciach, które bawią się doskonale niezależnie od pogody, o ile tylko są odpowiednio ubrane. Korzystajmy z tego, czego uczą nas dzieci - beztroskiej zabawy niezależnie od okoliczności. Czyż nie jest tak, że niektórym z nas  tej beztroski brakuje?

Komentarze

Popularne posty