Okno

 Ks. Jan Twardowski
Kiedy mówisz
Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz

Koło życia. Gdyby nie było chorych, nie byliby potrzebni lekarze, ani szpitale. Gdybyśmy nie upadali, psychologowie nie mieliby pracy. Gdybyśmy nie chorowali, nie potrzeba by leków. Jesteśmy potrzebni dokładnie tacy, jacy jesteśmy tu i teraz. Czasem silni, czasem słabi.  Gdy jesteśmy słabi, dowiadujemy się nagle, jak wiele życzliwości jest dookoła nas. Uczymy się przyjmować pomoc, przyjmować życzliwość i dobre słowo. Jesteśmy słabi we własnych oczach, a przecież jesteśmy  najzwyczajniej wrażliwi. Gdy w moim odczuciu jestem słaba i potrzebująca, dowiaduję się, jak wielu ludzi chce mi pomóc i ile życzliwości ludzkiej jest dookoła. Tylu cudownych ludzi. Może to też lekcja - lekcja przyjmowania, a przecież nie zawsze łatwo mi przyjmować. Wydaje mi się, że powinnam dawać, a przecież Brene Brown mówiła o tym, że jeśli oceniamy otrzymywanie pomocy, oceniamy jednocześnie jej udzielanie. Jeśli daję, mam też prawo przyjmować. Może to to okno, które się otwiera i przez które mam wyjrzeć na świat. Nasza wrażliwość, choć wydaje się być słabością, sprawia, że możemy otworzyć serce i nauczyć się nie tylko z otwartym sercem dawać, ale i w ten sam sposób przyjmować.
Dziękuję za tylu ludzi, którzy mi pomogli, za tych, którzy przy mnie byli i są, za tylu życzliwych ludzi, mniej i bardziej znajomych.
Pozostaje jeszcze jedna rzecz. Jeśli nauczę się przyjmować, może łatwiej  będzie mi sięgać po to, czego potrzebuję.  Prosić wtedy, gdy potrzebuję. Proście, a będzie wam dane.
Okazuje się nagle, że małe nieszczęścia uczą nas tego, co prowadzi do szczęścia. Bo nie możemy odczuć szczęścia, gdy nie umiemy przyjmować tego, co do nas przychodzi, tego, co inni chcą nam podarować.

Komentarze

Popularne posty